Kategoria: Latin American Adventure 2005/2006
BelizeLAA 2005/2006 blog EkwadorLAA 2005/2006 blog GwatemalaLAA 2005/2006 blog HondurasLAA 2005/2006 blog KostarykaLAA 2005/2006 blog KubaLAA 2005/2006 blog MeksykLAA 2005/2006 blog NikaraguaLAA 2005/2006 blog PanamaLAA 2005/2006 blog PeruLAA 2005/2006 blog Salwador
Z Masayi chcieliśmy dojechać do Granady, ale szybko zmieniamy plany, kiedy pojawia się stop do miejscowości Rivas, z której szybciutko możemy dos...
I znowu stopujemy. Nikaragua, najbiedniejszy kraj całego regionu okazuje się rajem dla autostopowiczów takich jak my. Są tu duże stacje wielkich ...
Wyjeżdżamy z Hondurasu, który na siłę chciał nas u siebie zatrzymać dzień dłużej. Z granicy z Nikaraguą zabierają nas Salwadorczycy, aż pod sam L...
Oj trudno nam jest z rana wstać, ale w końcu się zbieramy. Nasz host odwozi nas na stację benzynową w kierunku Chuluteca. Za bardzo nie wierzymy ...
Rano Gustawo podwozi nas do samego centrum Tegucigalpy. Zmienia się od razu krajobraz, nie jest już tak chaotyczny jak na przedmieściach. Miasto ...
Przez góry wjeżdżamy do Hondurasu. Trwa to naprawdę wieki. Pierwsze wrażenie? Nie ma sprzedawców pakujących się do autobusu przy każdej okazji, j...
Dojeżdżamy na prowincję - do malutkiego Perquin przy granicy z Hondurasem, opisywanego w Lonely Planet jako totalny highlight ze wzgledu na miesz...
Chickenbusem pomykamy w stronę stolicy - San Salwador. Wysiadamy na przedmieściach w Santa Tekli, bo tam też oczekuje na nas kolejny host. Santa ...
Salwador. Kolejny kraj, którego historia ostatnich lat przebiegała według latynoamerykańskiego schematu. Odwieczne nierówności społeczne, niespra...
Znowu ruszamy! Wcześniej ruszaliśmy prawie codziennie, więc nie było w tym nic nadzwyczajnego, teraz nie jest to takie łatwe, po tygodniu siedzen...
Ostatni dzień w San Pedro mija bardzo fajnie. Aż serce się ściska, że to już ostatni... Odwiedzamy jeszcze raz właściciela naszej szkoły. Jego żo...
Pierwszy raz od początku naszej podróży czuję się w tym nędzniutkim hoteliku w San Pedro jak w domu. Jesteśmy tu prawie tydzień. Mamy swój pokój,...