I w końcu docieramy do miejsca, o którym słyszeliśmy tak wiele dobrego od innych podróżników. Wystarcza pierwsze pięć minut, żeby zorientować się...
6.30 rano. Ruszamy autobusem w stronę Coban. Chcemy dotrzeć do Lanquin - miasteczka położonego w górach, słynącego z przepięknych krajobrazów, ja...
Mieszanka krwi indiańskiej i hiszpańskiej dała wspaniały efekt w postaci przepięknych i przemiłych kobiet jakie spotykamy w Gwatemali na każdym k...
Przewodnik Lonely Planet po Ameryce Środkowej (nie) bezpieczeństwu w Gwatemali poświęca cały rozdział. Autorzy wyliczają, ilu w ostatnim roku był...
Z samego rana nasz host odwozi nas na stację taksówek wodnych odpływających na Cay Caulker , według przewodnika kultowej wyspy plecakowiczów i mi...
Następnego dnia byczymy się do południa: jemy, ja oglądam telewizję, z radością stwierdzając, że rozumiem prawie wszystkie dialogi telenoweli lat...
Do Belize dojechaliśmy stopem tak szybko, że nawet nie zdążyliśmy wydać resztek peso meksykańskich. Baliśmy się trochę przy przekraczaniu granicy...
Pakujemy namiot, czekamy aż wyschną nam wszystkie rzeczy i ruszamy na piechotę w stronę głównej drogi, po 15 minutach marszu docieramy. Niestety ...
Opuszczamy Playa del Carmen i po dość szybkim stopie docieramy do Tulum. Parę minut marszu i jesteśmy znowu w raju. El Mirador - czyli punkt wido...
Oferta złożona po pijaku przez kuzyna Rafaela, że możemy zamieszkać w jego hotelu, której nie traktowaliśmy poważnie, nagle nabrała realnych kszt...
Z Meridy wyruszyliśmy stopem w stronę Cancun - kultowego miasta hoteli, plaż, nocnych klubów i bawiących się w nich Amerykanów o grubych portfela...
Santiago rozpoczął chyba passę trafiania na ludzi dobrych. Zapukaliśmy do drzwi następnych hostów, tym razem w Meridzie. Właściwie sytuacja była ...