W ostatni weekend w masywie górskim Potrero Chico, w północnym Meksyku, odwiedzanym przez licznych alpinistów z USA, zamordowano 18 osób. Wśród nich byli członkowie grupy muzycznej Kombo Kolombia.
W piątek 25.01 grupa występowała w odległym o milę od miejsca śmierci Hidalgo. Po koncercie zostali oni napadnięci na drodze przez uzbrojonych mężczyzn, którzy poruszali się w kolumnie 14 samochodów. Według relacji świadków już wtedy padły strzały. Nie wiadomo, co było przyczyną zabójstwa. Może doszło do wymiany ognia przy próbie porwania muzyków lub było to kolejne starcie, w trwającej od lat wojnie narkotykowej, która kosztowała Meksyk kilkadziesiąt tysięcy ofiar. Sprawę bada policja.
Niedawno znaleziono też w masowym grobie ciała 20 turystów, uprowadzonych, jako zakładników z Acapulco. Z powodu powtarzających się incydentów, Departament Stanu USA wydał specjalne ostrzeżenie dla podróżujących, które można przeczytać tutaj …
Grupa Kombo Kolombia nigdy już dla nas nie zagra. Wczoraj odbył się pogrzeb muzyków. Śpiewali utwory nawiązujące do typowych rytmów kolumbijskich. Pozostało nam obejrzenie wideoklipu z ich muzyką:
P.S. Informacje te nie nastrajają zbyt dobrze autora tego tekstu, bowiem już we wtorek leci do Meksyku.
Źródło: www.rockandicemagazine.com
Zobacz Hidalgo del Parral na mapie:
Map Placeholder
Czytaj też: Narcocorrido – narkotykowa ballada.