Każdy, kto kiedykolwiek podróżował po Kubie, poza wieloma niedogodnościami, jakie czekają tam na przybyszów, odczuł na swojej skórze trudności w korzystaniu z internetu. I nie chodzi tu tylko o prędkość ale także o cenę. A jest ona naprawdę zaporowa.
W wielu miejscach powstały kafejki internetowe, które oferowały możliwość korzystania z internetu w cenie 4-6 EURO za godzinę. Ten fakt sprawił, że byliśmy zmuszeni z siostrą do opublikowania naszych relacji z Kuby, z tygodniowym opóźnieniem… już z Meksyku. Czy teraz wszystko się zmieni?
Jeśli ktoś mówi mi, że nie interesuje go polityka, nie wierzę mu. Tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy, że nie może mu być obojętna, bo styka się z nią na co dzień. Kupując chleb, ubrania, czy płyty z muzyką płacimy podatek, o którym decydują politycy. Jeśli ktoś mówi, że nie interesuje go polityka, to znaczy, że jest mu obojętne, ile zarabia i ile wydaje. To przecież politycy podjęli decyzję o ograniczonym dostępie do internetu na Kubie. Czym droższy dostęp do niego, tym mnie korzystających. Jak przeciętny Kubańczyk, nie mający wsparcia finansowego od rodziny z Miami, czy dochodów z napiwków od bogatych turystów, zarabiający około 20 EURO na miesiąc, może pozwolić sobie na taki wydatek?
Państwowe przedsiębiorstwo telekomunikacyjne Etecsa zakomunikowało oficjalnie otwarcie pierwszego, podmorskiego połączenia światłowodowego, które ma zapewnić Kubańczykom dostęp do szybkiego, szerokopasmowego internetu. Jak podaje dziennik Granma, 10 stycznia rozpoczęto testy jakości i szybkości nowego połączenia.
Niestety przedstawiciele Etecsa już zastrzegają, że położony kabel nie zwiększy automatycznie możliwości dostępu do internetu. Wszystko ma zależeć od dalszej rozbudowy odpowiedniej infrastruktury na wyspie. Oświadczenie to może wskazywać na strach komunistycznego dyktatora i jego zauszników przed postępem w rozwoju komunikacji internetowej, która umożliwiłaby Kubańczykom łatwy kontakt z cudzoziemcami i dowiedzenie się, że gdzieś poza wyspą istnieje lepszy świat, o czym chyba już nawet bez internetu, wie prawie każdy obywatele tej karaibskiej wyspy.
Kabel światłowodowy o wartości 70 milionów dolarów, dotarł na Kubę z Wenezueli.
źródło: informacje własne, BBC Mundo