Położony w północno – zachodniej Nikaragui aktywny wulkan San Cristóbal znowu straszy. W sobotę rano z jego krateru zaczął wydobywać się pył i gaz. Trwa ewakuacja mieszkańców okolicznych wiosek.
San Cristóbal to najwyższy szczyt w Nikaragui (1,745 m n.p.m.). Jest on częścią pasma górskiego składającego się z pięciu wulkanów. Ostatnią jego erupcję zanotowano w 2008 roku. Pierwsza dama, a jednocześnie rzeczniczka rządu Rosario Murillo ogłosiła, że wydobywająca się z krateru chmura osiągnęła wysokość pięciu kilometrów, a zagrożenie potężną erupcją jest duże. W związku z tym wprowadzono żółty alarm (ewakuację) w prowincji Chinandenga oraz zielony alarm w pobliskiej prowincji León. Swoje domy musiało do tej pory opuścić około 3 tysiące osób.
Map Placeholder
Prawdopodobnie reaktywacja wulkanu została spowodowana trzęsieniem ziemi w sąsiedniej Kostaryce, które miało miejsce w zeszłą niedzielę (5,6 stopni w skali Richtera) oraz w środę (7,6 stopni).