W dniach 20-22 lutego premier Rosji Dmitrij Miedwiediew przebywał z wizytą w Ameryce Łacińskiej. Odwiedził dwa kraje, w każdym z nich podpisując korzystne dla swojego kraju kontrakty.
Swe pierwsze kroki skierował do Brazylii, gdzie wziął udział w uruchomieniu stacji systemu nawigacyjnego Glonass, rosyjskiego odpowiednika GPS. Miedwiediewowi udało się także podpisać kontrakty na dostawy broni. Już wcześniej Brazylia nabyła 12 helikopterów MI -35 M a teraz zainteresowana jest pociskamy ziemia – powietrze i zestawami artyrelyjsko rakietowymi.
Drugim krajem na liście odwiedzin rosyjskiego premiera była Kuba, gdzie także podpisana została umowa na dostawy uzbrojenia. Zgodnie z ustaleniami po spotkaniu z przewodniczącym Rady Państwa Raulem Castro, ta biedna karaibska wyspa, wyda pieniądze ze swojego budżetu na zakup ośmiu rosyjskich samolotów IŁ – 96 i AN – 158. Wartość kontraktu opiewa na 650 mln dolarów.
Rosja postanowiła umorzyć Kubie część jej długu z okresu istnienia ZSRR. Mowa tu o 30 mld rubli transferowych, które istniały jako środek rozliczeniowy w krajach RWPG. Pozostała część długu ma zostać rozłożona na raty, płatne przez kolejne 30 lat.
źródło: BBC Mundo