5 minut strachu. Trzęsienie ziemi w Meksyku
Wczoraj Meksyk nawiedziło największe trzęsienie ziemi od 1985 roku, miało siłę 7,8 stopni w skali Richtera. Zniszczeniu uległo około 500 domów, są ranni, ale nie ma ofiar śmiertelnych.
Około południa we wtorek w południowym Meksyku można było odczuć wstrząsy spowodowane potężnym trzęsieniem ziemi. Jego epicentrum miało miejsce 29 kilometrów na południe od miejscowości Ometepec, w stanie Guerrero, niedaleko wybrzeża Pacyfiku. Jak to możliwe, że trzęsienie o sile 7,8 stopni nie spowodowało większych szkód, kiedy w 1985 roku trzęsienie o sile 8.1 stopni przyczyniło się do śmierci przynajmniej 10 tysięcy osób? Na Haiti w 2010 na skutek trzęsienia o sile 7 stopni życie straciło 300 tysięcy osób.
Zwraca się przede wszystkim uwagę na zmiany jakie zaszły w Meksyku w ostatnich 26 latach. Dzisiaj system ostrzegania przed trzęsieniami jest dużo lepszy niż w latach 80-tych. Od 1991 roku działa w kraju „Sistema de Alerta Sísmica” (SAS), który monitoruje na bieżąco sytuację i przesyła informację przez radio o zbliżających się wstrząsach o sile przekraczającej 6 stopni w skali Richtera. Informacja ta dociera do instytucji publicznych, biur, szkół, przedszkoli na 60 sekund przed rozpoczęciem trzęsienia. Osobom uprzednio przeszkolonym jak zachowywać się w sytuacji zagrożenia minuta wystarczy na znalezienie bezpiecznego miejsca.
W ostatnich dekadach zmieniły się również standardy budowania domów. Normy są dużo bardziej restrykcyjne. Gdyby jednak epicentrum wczorajszego trzęsienia ziemi miało miejsce w środku miasta, szkody byłyby prawdopodobnie dużo większe. Na szczęście epicentrum znajdowało się na terenach oddalonych od większych skupisk ludzkich.
Eksperci wskazują także na fakt, że nie było to trzęsienie typu „subdukcyjnego”, które jest dużo bardziej groźne. Istnieje również różnica w sile pomiędzy trzęsieniami – obecnym i tym z 1985 roku, z pozoru niewielka – zaledwie 0,3 stopnia, może mieć jednak kluczowe znaczenie. Wzrost nasilenia na skali Richtera jest bowiem wykładniczy, co oznacza że wstrząs o sile 4 stopni jest w rzeczywistości 100 razy większy od tego o sile 2 stopni. Gdyby trzęsieni ziemi miało miejsce nieco bliżej wybrzeża Pacyfiku, mogłoby spowodować tragiczne w skutkach tsunami. Jak widać wiele czynników złożyło się na to, że tym razem Meksyk szczęśliwie nie poniósł większych szkód.
Kraj ten jest szczególnie narażony na katastrofy naturalne i trudne warunki atmosferyczne. Prawie połowa ze 107 milionów mieszkańców zamieszkuje tereny narażone na huragany, 30 milionów znajduje się w strefie zagrożonej wstrząsami, a 5 milionów mieszka na pustyni (za: BBC Mundo).
Autor: Ola Plewka – Szmigiel
nie bardzo widzę, jak np. w 60 sekund ewakuować 500 osób pracujących w dziesięciopiętrowym biurowcu. Przynajmniej ci z najniższych kondygnacji mają wtedy większe szanse.
W każdym budynku jest zaznaczone miejsce najbezpieczniejsze w wypadku trzęsienia ziemi – może to być dany filar lub ściana konstrukcyjna odporna na wstrząsy. Można również wejść pod stół, przyjąć odpowiednią pozycję, chronić głowę. Jeśli jest się przeszkolonym, co dokładnie zrobić można w minutę zmniejszyć ryzyko, że coś nam się stanie do minimum.