Od dwóch tygodni, w wielu miastach Wenezueli, grupy demonstrantów wyszły na ulicę, by protestować przeciwko aresztowaniu przywódcy opozycji Leopoldo Lópeza, rosnącej biedzie, braku demokracji, torturom stosowanym przez służby bezpieczeństwa, prezydenta Maduro – następcy Hugo Chaveza
W wielu miejscach studenci rozpoczęli budowę barykad i walkę z policją, za pomocą koktajli Mołotowa. W wielu miastach, solidarność z protestującymi, wyraża coraz więcej ludzi, oznaczając swoje domostwa ciemnym popiołem. Jednak im biedniejsza dzielnica, tym znaki te powoli zanikają. Maduro, tak jak i jego poprzednik Chavez, mają w miejscowych fawelach, swój twardy elektorat.
Wenezuela od lat pogrąża się w gospodarczym chaosie, politycznie wspierana przez Rosję i Białoruś, rujnuje swoją niegdyś kwitnącą gospodarkę, a przepiękne kurorty, pełne kiedyś zagranicznych turystów, dziś świecą pustkami. Dochodzi do tego szalejąca przestępczość, która sprawia, że w tym południowoamerykańskim kraju, ginie więcej ludzi na 100 000 mieszkańców, niż w Iraku.
Od 2003 państwo przejęło monopol na handel walutami, regulując także kurs boliwara do amerykańskiego dolara. Do czego to prowadzi, nie trzeba tłumaczyć mieszkańcom Europy Środkowej, w tym Polski. Gwałtownie rozwinął się czarny rynek cinkciarz,y oferujących swoje usługi. Przy tym niejeden przybysz musiał bardzo uważać, by nie paść ofiarą oszustów. Dziś pod wpływem protestów, prezydent Maduro postanowił uwolnić handel obcymi walutami. Czyżby starał się w ten sposób uspokoić nastroje, czy może szykuje się do odejścia od drogi, ku kubańskiemu modelowi socjalizmu.
Wskutek zamieszek zginęło do tej pory 8 osób a 137 zostało rannych. I co ciekawe, protest nie zaczął się tradycyjne w stolicy kraju Caracas, gdzie odbywają się największe manifestacje wspierane przez liderów opozycji i niezależne media, ale w stanie Táchira, na granicy z Kolumbią. Natomiast w mieście Valencia, położonym o 2 godziny drogi na zachód o Caracas, doszło do najbardziej brutalnej rozprawy z manifestantami, przez funkcjonariuszy Guardia Nacional.
Po raz pierwszy też w historii Maduro publicznie przyznał się na konferencji prasowej do wykroczeń popełnianych przez jego ludzi, wobec manifestantów, którzy oskarżali ich o stosowanie tortur.
Tam gdzie wkracza komunizm, tam następuje pauperyzacja życia klas niższych a …gospodarka ulega degradacji i w efekcie dochodzi do kryzysu…