Urugwaj stał się drugim krajem Ameryki Łacińskiej, po komunistycznej Kubie, gdzie zalegalizowano aborcję na życzenie. Zgodnie z nowymi przepisami, może ją teraz przeprowadzić każda kobieta w ciągu pierwszych trzech miesięcy ciąży. Ustawę zaaprobowały już obie izby urugwajskiego parlamentu, budzi ona jednak takie kontrowersje, że politycy nie wykluczają wprowadzenia do niej poprawek i kolejnego głosowania.
Zwolennikom aborcji nie podoba się, że kobieta, która chce przerwać ciążę, musi wyjaśnić powody swej decyzji przed gronem specjalistów. Ostateczną decyzję będzie mogła podjąć po przewidzianym ustawowo czasie na zastanowienie się. Obrońcy życia argumentują, że aborcja nie jest formą terapii medycznej, lecz zabiciem człowieka. Ich zdaniem, rząd powinien raczej zająć się wprowadzeniem przepisów, zachęcających do adopcji dzieci. Do tej pory w Urugwaju, gdzie większość stanowią katolicy, przerywanie ciąży dopuszczano tylko wówczas, gdy była ona wynikiem gwałtu lub zagrażała zdrowiu kobiety.