Jak informuje gazeta argentyńska El Sol i portal Misionlandia.com na spotkaniu z ministrem Moreno było czterech przedstawicieli producentów Yerba Mate, którzy wyszli ze spotkania obrażeni słowami dyskryminującymi Polaków, o których pisaliśmy w poprzednim tekście Mam dosyć tych polskich głupków. Producenci boją się jednak wymieniać swoich nazwisk ze strachu przed ewentualnymi represjami. Jeden z nich powiedział, że cała społeczność miasta Apostoles, założonego przez osadników polskich i ukraińskich czuje się urażona słowami ministra.
Luis Alberto Andruszyszyn prezes Federacji Rolników w Misiones, podał, że w czasie spotkania obrażony został także gubernator prowincji Maurice Closs, nazwany przez ministra „gordo puto” (po polsku: gruby pedał) w momencie, gdy poinformowano Moreno, że gubernator wspiera prośby producentów mate. Spotkanie z producentami rozpoczęło się od stwierdzenia ministra: „Rozmawialiśmy już tysiąc razy, i ceny nie będziemy zmieniać, myślałem że to jest jasne, powiedzcie też temu „gordo puto”, że ceny ustalam ja i nikt inny”.