Argentyna „Mam dosyć tych polskich głupków”
„Mam dosyć tych polskich głupków”
Plantatorzy yerba mate, wśród których jest wielu potomków polskich emigrantów, protestują przeciwko niskiej cenie skupu, która w chwili obecnej wynosi mniej niż 20 centów amerykańskich za kilogram surowca. Ich protesty skwitował minister handlu wewnętrznego Argentyny Guillermo Moreno mówiąc „Mam dosyć tych polskich głupków” i dodał: „Jeśli nie potraficie tanio produkować yerba mate to zajmijcie się czym innym, a my będziemy ją sprowadzać z Brazylii”.
– Mam dosyć tych polskich głupków z prowincji, którzy przyjeżdżają do Buenos Aires ze swymi roszczeniami. To ja ustalam ceny, a jak się to komuś to nie podoba, to może sobie wypiąć tyłek – takimi oto słowami Guillermo Moreno próbował zakończyć negocjacje w sprawie podwyższenia, regulowanej przez rząd, ceny skupu wysuszonych liści ostrokrzewu paragwajskiego, czyli yerba mate.
Nazwa yerba mate wymyślona została prawdopodobnie przez Jezuitów, którzy na terenach dzisiejszych upraw zakładali swoje misje i rozwijali produkcję mate aż do likwidacji ich zakonu w 1773 roku. Potem po długich latach od 1892 roku zaczęły powstawać nowe plantacje. Od lat 30 tych XX w. północna prowincja Argentyny Misiones, jak i południowe stany Brazylii, były masowo zasiedlane przez polskich kolonistów, którzy otrzymywali wsparcie od rządu Rzeczpospolitej, aby osiedlać się na tych terenach. Wielu z nich opuszczało Polskę szukając lepszego życia oraz bojąc się słusznie kolejnej wojny światowej. Kupowali dość tanio duże obszary ziemie, które jednak należało wydrzeć Matce Naturze. Karczowanie lasów tropikalnych w towarzystwie różnego typu insektów i ostrego słońca na pewno nie należało do przyjemności.
Oto wywiad jaki przeprowadził współtwórca LatinoAmerica.pl Marcin Plewka z plantatorami mate z założonej przez Polaków miejscowości Wanda:
Słowo yerba to przekształcone łacińskie słowo herba czyli zioło a mate to słowo z języka Indian keczua oznaczające tykwę (rodzaj owocu z rodzaju dyniowatych), w której parzy się liście. Każdy. kto odwiedza Argentynę po raz pierwszy musi dziwić się czemu co trzeci przechodzeń na ulicy, w tym policjanci pilnujący porządku trzymają pod pachami termosy. Tam właśnie mają wrzątek, który służy im do wielokrotnego zalewania liści yerba mate. Picie tego wywaru likwiduje zmęczenie, poczucie głodu, i jest dobrą alternatywą dla picie mniej zdrowej kawy czy herbaty.
Plantatorzy obawiają się, że ustalana przez ministra cena skupu mate doprowadzi ich do bankructwa.
– Minister Moreno jest pozbawiony jakiejkolwiek kultury, jedynie potrafi obrażać i atakować. Szkoda, że przez takich urzędników wszyscy Argentyńczycy mamy później złą opinię za granicą – mówi Luis Alberto Andruszyszyn, jeden szefów federacji producentów yerby w prowincji Misiones.
Przewodniczący Stowarzyszenia Polaków w Posadas, Luis Przysieznik, wystosował już do ministra list, w którym stwierdza, że „jest zawstydzające i smutne, że wysoki funkcjonariusz nie ma najmniejszego pojęcia o cierpieniu ludzi, którzy zbudowali tak piękną prowincję, jaką jest Misiones”. Domaga się w nim przeprosin za słowa, które uznaje za obrażające nie tylko Polakow, ale i każdego Argentyńczyka.
Przeprosin od ministra zażądał także Juan Estanislao Vicente Stachnik, prezes Związku Polaków w Argentynie, który w swoim piśmie zwraca uwagę, że pan Moreno nie wie, że w Argentynie żyje 500 000 osób pochodzenia polskiego, które każdego dnia pracują na wielkość tego kraju i że wszyscy oni poczuli się obrażeni. Związek rolników domaga się zaś jego odejścia ze względu na ksenofobię i dyskryminację dużej grupy społecznej jaką są Polacy.
Polska ambasada w Buenos Aires zapowiada interwencję. Natomiast na facebooku powstało wydarzenie zapowiadające protest w obronie czci polskich producentów mate będące także wyrazem solidarności z nimi, zachęcamy wszystkich do przyłączania się do protestu. Oto link:
http://www.facebook.com/events/417303821618440/
Link do wydarzenia na naszej stronie:
Dziennikarz, podróżnik, przewodnik miejski po Warszawie i Krakowie, pilot wycieczek. Zakochany po uszy w Ameryce Łacińskiej.
9 Comments
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Read also
Bardzo stanowczo domagam się przeprosin – trzeba zdawać sobie z odpowiedzialnosci za swoje słowa, zwłaszcza będąc osobą publiczną.
Nikt nigdy nikomu nie daje prawa do obrażania innyc nacji, wyznań czy w ogóle ludzi.
Skąd oni takiego ministra wzięli, i skąd w ogóle pomysł ustalania cen skupu? To nie rynek powinien przypadkiem ustalać ceny i nie byłoby całej afery ? A co do samego ministra to wyobraźmy sobie, że jakiś polski polityk wypowiada się w ten sposób o dajmy na to Niemcach, ale by zadymę zrobili. Mam nadzieję, że Polacy dostaną tam odpowiednie wsparcie przede wszystkim od MSZ i od swoich rodaków.
Stanowczo protestuję przeciwko słowom ministra Guillermo Moreno – żądam przeprosin!
No właśnie po co ustalać arbitralnie cenę skupu? Przecież mate pije ogromna rzesza ludzi, jest popyt a oni obawiają się bankructwa?
J bym sie nawet nie gniewał bo ćwierć inteligent nie jest w stanie mnie obrazić. To tak jak bym sie gniewał na psa że szczeka na małpe że skacze po drzewach, ćwierćinteligent mówi głupoty. Normalne
Jestesmy z wami!!!!
Nie liczyłabym na skuteczność działań polskiej ambasady.Środowisko plantatorów powinno się zorganizować , zażądać przeprosin , a jak nie to dymisji ministra.
masz rację, chociaż często jest tak, że czasem polska ambasada staje się nagle odważna w stosunku do krajów, dalekich od geopolitycznych interesów Niemiec czy Rosji. Ale na wielką skuteczność "polskiego rządu" nie ma co liczyć
To skandal, powinien interweniowac polski MSZ, a raczej Polacy w kraju, bo nie można się spodziewać, że ten rząd będzie reprezentował polskie interesy w jakiejkolwiek sprawie.