Strona główna›Forums›Peru›Machu Picchu – dojazd i powrót›Odpowiedz na: Machu Picchu – dojazd i powrót
Odpowiedz na: Machu Picchu – dojazd i powrót
Strona główna›Forums›Peru›Machu Picchu – dojazd i powrót›Odpowiedz na: Machu Picchu – dojazd i powrót
Hej Niidea,
witaj ponownie na forum:)
1) na początku zamieszczę link do tekstu, który już pewnie znasz ale przyda się on też innym: Piechotą na Machu Picchu
2) sprawa bezpieczeństwa na torach: trzeba oczywiście uważać, szczególnie przechodząc przez tunele, ale pamiętać należy, że tunele te nie są zbyt długie i pociąg słyszalny jest z daleka. Generalnie cała trasa jest oficjalnie zakazana dla pieszych, nie kojarzę tam żadnego specjalnego postu kolejowego, z zakazem, ale wchodząc na tory, mijając budkę strażnika masz znaki, że jest to zakazane, przed każdym tunelem też są dodatkowe ostrzeżenia. Wybór należy do Ciebie, moim zdaniem odrobina przygody nigdy nie zaszkodzi. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo przemieszczania się. Polecam iść poboczem, po nasypie z kamieni, jest to trochę bardziej uciążliwe ale możliwość reakcji na zbliżający się pociąg większa. Oczywiście po samych torach idzie się wygodniej. My nie mieliśmy żadnego problemu z usłyszeniem odgłosów zbliżającego się pociągu i zawsze był wystarczający czas aby zejść na bok z torowiska. Tak oto wygląda tunel na trasie, wykuty w skale, i nie jest zbyt długi, widać jego koniec, przez tunel polecam iść przyspieszonym krokiem lub biec.
Czasem po drodze napotkasz większe przestrzenie, gdzie będzie można odpocząć z dala od torów. Pociągi jeżdżą dość często ale nie jest to częstotliwość 6 pociągów na godzinę, więc naprawdę pozostaje dużo momentów, gdzie w ciszy można rozkoszować się piękną przyrodą/
3) Dotarcie do Machu przez Hidroelectrica nie jest niebezpieczne. Może być jedynie uciążliwe czasowo, piszemy o tym tutaj: https://latinoamerica.pl/forums/watek/machu-picchu/
4) Z reguły każdy hostel prowadzi lub współpracuje za jakąś agencją turystyczną, peruwiańską, my rezerwacje robimy z Polski, bowiem współpracujemy od lat z różnymi tego typu firmami na miejscu i nam ufają, lecz w Waszym przypadku polecam skorzystać z pierwszej agencji np właśnie na 2 tygodnie przed dotarciem na Machu, chociaż nie gwarantuję, że wtedy na ten dzień akurat będą dostępne bilety