Od ośmiu dni trwają protesty mieszkańców prowincji Espinar w departamencie Cusco przeciwko dalszemu funkcjonowaniu kopalni miedzi Xstrata Tintaya. Cztery osoby zginęły, kilkadziesiąt jest rannych. Rząd postanowił wprowadzić stan wyjątkowy.
Manifestanci domagają się zamknięcia szwajcarskiej kopalni w Espinar, która według nich szkodzi środowisku naturalnemu, zanieczyszcza rzeki Salado i Cañipía, co przyczynia się do śmierci bydła. Mogą się zgodzić na jej dalsze funkcjonowanie tylko pod warunkiem, że zwiększy swój wkład do lokalnego budżetu oraz ograniczy emisję szkodliwych substancji.
Uczestnicy protestu zablokowali drogę dojazdową do kopalni. Przejęli ciężarówki dowożące paliwo do Xstrata Tintaya. Porwali na kilka godzin lokalnego urzędnika skarbowego, a jego samochód podpalili. Do szczególnie brutalnych starć doszło wczoraj, kiedy protestujący starali się wejść na teren kopalni i przejąć nad nią kontrolę. Stan wyjątkowy został wprowadzony na 30 dni. Protesty nadal trwają.