Od 1959 do 2008 roku był prawą ręką Fidela Castro, wiceprezydentem, wicepremierem i dowódcą sił zbrojnych. Po wycofaniu się chorego brata z polityki cztery lata temu, przejął pełnię władzy w kraju. Podległe mu wojsko kubańskie zatapiało łodzie i rozstrzeliwało obywateli próbujących uciec z kraju. W 1996 jako minister obrony wydał rozkaz zestrzelenia w międzynarodowej przestrzeni powietrznej dwóch cywilnych samolotów z pomocą humanitarną. Współodpowiedzialny za śmierć dziesiątek tysięcy Kubańczyków, próbujących uciec z „komunistycznego raju”.
Znajdująca się na krawędzi bankructwa gospodarka kubańska, została w minimalnym stopniu zreformowana, dopuszczono w końcu prowadzenie małych prywatnych firm, a od wielu lat zachodni kapitał głównie hiszpański, robi interesy wspólnie z kubańskim wojskiem w branży turystycznej. Nie wiadomo jednak, czy te reformy sprostają coraz większym oczekiwaniom społecznym. Podróżując po Kubie, ma się wrażenie, że coraz więcej ludzi ma dość dyktatury i nie boi się o tym mówić. Szczególnie mile widziani są Polacy, którzy dla mieszkańców tej karaibskiej wyspy są symbolem walki z komunizmem. Wiele osób na ulicach nagabuje cudzoziemców o wysłanie zaproszenia, które umożliwi im opuszczenie Kuby na zawsze. Częstym przypadkiem są tak zwane papierowe małżeństwa zawierane z obcymi obywatelami w celu opuszczenia kraju.
Wiek Raula Castro wskazuje, że powoli generacja starych rewolucjonistów będzie musiała zejść ze sceny. W lutym w wieku 88 lat zmarła siostra braci Castro, Angela. Natomiast w sierpniu odszedł na zawsze generał Julio Casas Regueiro, następca Castro na stanowisku Ministra Obrony i jednocześnie jego prawa ręka. W ich otoczeniu nie widać osobowości, które mogłyby zapewnić przetrwanie kubańskiej rewolucji.
Pytani na ulicach ludzie o wiek Castro, reagują różnie. Jedni może z miłości lub ze strachu mówią, jak Esteban González 71 letni emeryt z Hawany: ” Mam nadzieję, że Raul pożyje jeszcze 81 lat więcej, bowiem z nim Kuba znajduje się na dobrej drodze rozwoju”. 45 letnia pracownica baru jednak już nie jest aż tak entuzjastyczna, boi się podać swojego nazwiska, ale odważa się stwierdzić : Jesteśmy straconą generacją, od 50 lat mówią nam, że są trudności, bo jesteśmy w okresie przejściowym, ale ile czasu ten ich okres przejściowy ma trwać?”
Portal LatinoAmerica.pl nie życzy dyktatorowi z okazji urodzin dużo zdrowia, życzy za to wszystkim Kubańczykom, jak najszybszego oswobodzenia się z nieszczęścia komunizmu i wejścia na drogę demokratycznego rozwoju, chociaż wiemy, że i ta droga nie zawsze jest usłana różami.