Wielotysięczne manifestacje przeszły w ostatnich dniach ulicami największych miast Argentyny w proteście przeciw polityce rządu prezydent Cristiny Kirchner . Były to największe protesty od czasu wielkiego kryzysu z początku naszego wieku.
Demonstrowano w Buenos Aires, w Rosario i Cordobie. Wśród manifestujących było wielu młodych ludzi, niedawnych wyborców obecnej pani prezydent, której politykę uważają dziś za lekceważenie zdania tych, którzy ją wybrali.
Cristina Kirchner została wybrana na drugą kadencję w 2011, a powołany przez nią rząd stracił wiele z danego mu kredytu zaufania, z powodu skandali korupcyjnych, wysokich wskaźników przestępczości i stale rosnącej kontroli nad gospodarką.
Nowo wprowadzone przepisy uniemożliwają praktycznie obywatelom Argentyny zakup walut. Każdego z polskich turystów dziwi masa formalności, jaką trzeba załatwić w celu wymiany pieniędzy. Urzędnicy bankowi przyglądają się uważnie zdjęciom w paszportach i często przy braku wyraźnego podobieństwa, odmawiają dokonania transakcji, nie mówiąc już o sporych kolejkach, w których stoją Argentyńczycy, aby zakupić obce waluty. Restrykcje te wprowadzone zostały po wielkim kryzysie z roku 2001, kiedy praktycznie z dnia na dzień wartość argentyńskiego peso gwałtownie spadła, i zamiast wymiany 1:1, pojawił się kurs 1:3. Dziś w Buenos Aires za jednego dolara trzeba dać już ponad 4 peso. Pamiętać należy też, że nie dość, że doszło wtedy, do takiego uszczuplenia wartości oszczędności Argentyńczyków, banki wstrzymały jednocześnie wypłatę pieniędzy, co sprawiło, że ludzie nie mieli dostępu do zarobionych przez siebie pieniędzy. Dziś Argentyna i cały region jest w zdecydowanie lepszej sytuacji i należy mieć nadzieję, że nie dojdzie obecnie do podobnej zapaści gospodarczej, jak w 2001 roku.
Obecny i poprzednie rządy Argentyny dopuszczają się ludobósjtwa na swoich obywatelach !!! http://www.youtube.com/watch?v=tn5Se8ZpwRQ