W roku 2001 świat powoli zaczyna mówić o nowej grupie krajów, która swym potencjałem może znacznie przyczynić się do rozwoju gospodarki światowej. W ten sposób powstaje określenie BRIC – Brazylia, Rosja, Indie, Chiny. Zostało ono wymyślone przez ekonomistę Jim’a O’Neill’a, który teraz wynalazł inny termin, dla nowych motorów światowej ekonomii: MINT, czyli z angielskiego mięta. Nazwa ta bierze się, tak jak w przypadku BRIC, od pierwszych liter członków nowej grupy: Meksyk, Indonezja, Nigeria i Turcja. 0’Neill uważa, że obecnie te kraja mają najbardziej obiecujący potencjał i wyjaśnia nam dlaczego.
Co czyni te kraje tak atrakcyjnymi? Przede wszystkim dobry stosunek liczby ludności w wieku produkcyjnym do pozostałej ludności. Rosja i Chiny z grupy BRIC już zaczynają mieć poważne problemu w tej dziedzinie. Drugi punkt to dość dobre prognozy wzrostu PKB na głowę mieszkańca w perspektywie najbliższych 30 lat.
Jednak szybki wzrost gospodarczy to nie wszystko. Ważnym czynnikiem jest też bezpieczeństwo prowadzania działalności biznesowej. I w tej dziedzinie szczególnie Meksyk odnotowuje same porażki. Wg statystyk w ostatnich 3 latach ponad 40 000 małych i średnich przedsiębiorstw zostało zamkniętych ze względu na brak bezpieczeństwa spowodowany wojną narkotykową, wysokim odsetkiem zabójstw i rabunków na tle ekonomicznym a także znacznym poziomem korupcji w sądownictwie, policji a także wśród innych urzędników państwowych. Przestępczość podraża znacznie koszty prowadzenia działalności gospodarczej. Wymaga zatrudnienia dużej ilości osób do ochrony mienia i ludzi. Zdaniem ekonomistów, koszty powstające wskutek braku bezpieczeństwa w sektorze biznesu pożerają 0,75% całego PKB Meksyku.
Marnym pocieszeniem jest fakt, że Indonezja czy Nigeria też nie mogę się pochwalić wysokimi wskaźnikami bezpieczeństwa. Przyszłość pokaże, czy spełnią się prognozy O’Neill’a.
źródło: BBC
jedyny sensowny wniosek na przyszłość jaki z tego można wyciągnąć to fakt że posiadanie dużej ilości dzieci w tym głównie synów może obronić każdą wspólnotę w obrębie rodziny czy narodu przed totalnym upadkiem.