W niedzielę w Chile odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Michelle Bachelet, kandydatka centrolewicowej Nowej Większości zdobyła 46,67% głosów. Jej rywalka Evelyn Matthei z prawicowego Sojuszu uzyskała 25,01%. 15 grudnia odbędzie się druga tura.
Wyjątkowe wybory
Te wybory były wyjątkowe z kilku powodów. Po raz pierwszy w historii kraju najważniejszymi kandydatkami do prezydenckiego fotela były kobiety. Tym razem również, Chilijczycy mieli wolny wybór, czy pójść do urny, czy zostać w domu. Wcześniej, podobnie jak w większości państw regionu udział w głosowaniu był obowiązkowy. Ustępujący prezydent Sebastian Piñera narzeka na niską frekwencję, która wyniosła niewiele ponad 50% – to naturalnie dużo mniej niż cztery lata temu.
Historia przyjaźni, historia Chile
Pomiędzy Bachelet (61) i Matthei (59) są zaledwie dwa lata różnicy. Dużą część dzieciństwa spędziły wspólnie w Quintero na wybrzeżu, gdzie w bazie lotniczej służbę odbywali ojcowie dziewczyn. Ich rodziny przyjaźniły się. Znajomość gwałtownie przerwał zamach stanu w 1973.
Fernando Matthei został ministrem w rządzie i członkiem junty. Podobno w 1988 roku, po przegranym referendum przekonywał Pinocheta, że trzeba respektować wynik i ustąpić. Kiedy Matthei robił karierę, Alberto Bachelet trafił do więzienia Akademii Sił Powietrznych. Był tam torturowany i w końcu umarł na atak serca.
Później zarzucano Matthei’emu, że miał cos wspólnego z zatrzymaniem kolegi. Jednak Ángela Jeria, wdowa po Albercie Bachelet powiedziała: „Generał Matthei zawsze był naszym przyjacielem (…) jestem pewna, że nie było go w Akademii Sił Powietrznych w czasie, gdy mój mąż był tam przetrzymywany”.
W tych wyborach starły się więc dwie córki generałów, których życie potoczyło się tak odmiennie. Michele Bachelet razem z matką okres dyktatury spędziły na emigracji w Niemczech. Evelyn Matthei mogła oczywiście pozostać w Chile. Jak mówi dla portalu http://www.huffingtonpost.es politolog Guillermo Holzmann, Bachelet i Matthei sa kobietami o rozbieżnych życiorysach i skrajnie odmiennych charakterach. Była prezydent wydaje się sympatyczna i od razu zjednuje sobie ludzi, podczas gdy jej rywalka sprawia wrażenie osoby przede wszystkim autorytarnej, o silnym charakterze. Ona jednak również potrafi pozyskać zwolenników, ma duże zaplecze i co ciekawe nigdy nie przegrała jeszcze żadnych wyborów. Tym razem odniosła prawdziwe zwycięstwo przechodząc do drugiej tury, bo wszyscy od miesięcy zapowiadali druzgocące zwycięstwo Bachelet.
Spot wyborczy Evelyn Matthei:
Nie dla kontynuacji
Tylko ¼ wyborców opowiedziała się za kontynuacją konserwatywnych rządów prezydenta i jego Niezależnej Unii Demokratycznej. Pierwszym kandydatem na fotel prezydencki wyznaczonym przez Sebastiana Piñerę był Pablo Longueira, który jednak ostatecznie wycofał się ze względu na depresję. Wtedy namaszczona została dotychczasowa minister pracy Evelyn Matthei.
Okazało się jednak, że większość wyborców chce powrotu socjalistki Bachelet, która zakończyła urzędowanie w 2010 roku, ciesząc się bardzo dużym poparciem społecznym. W Chile nie można ubiegać się o reelekcję bezpośrednio po zakończeniu kadencji, dlatego musiała odczekać cztery lata. Bachelet chce pogłębiać reformy przeprowadzone za swojej ostatniej kadencji – zapowiada między innymi działania na rzecz zmniejszania nierówności społecznych (szerszy dostęp do edukacji), legalizację aborcji i „małżeństw” homoseksualnych.
Spot wyborczy Michelle Bachelet:
Prawicy nie udało się utrzymać przy władzy. Od 1990 do 2010 rządy sprawowała koalicja partii centrolewicowych. Czteroletnia prezydentura Piñery była więc tylko epizodem, po którym nastąpił powrót do status quo.
Parlament też
Chilijczycy w niedzielę decydowali nie tylko, kto będzie nowym prezydentem, ale również jaki będzie skład parlamentu – wybierano deputowanych i senatorów (odnowiono części składu senatu). Tutaj również centrolewicowa Nowa Większość odniosła sukces (choć nie druzgocący), zdobywając ponad 50% miejsc w Izbie Deputowanych i senacie.
W tym roku do porozumienia lewicowych ugrupowań dołączyła Partia Komunistyczna. Co ciekawe deputowanymi zostało kilku przywódców protestów studenckich w 2011 roku, wśród nich 25-letnia Camila Vallejo, która zaledwie miesiąc temu została mamą. Przy urnie można ją było zobaczyć z maleńką córeczką.
W spocie Bachelet same dzieci, a piosenka mówi o ich śmiechu i szczęściu. A jednocześnie kandydatka jest zwolenniczką aborcji… Te w brzuchu nie mają prawa do uśmiechu.